W Gruzji „Gdy pijesz bez toastu, to nie jesteś rozgrzeszony”

"Mother of Georgia, Tbilisi by anjči, on Flickr

„Gdy pijesz bez toastu, to nie jesteś rozgrzeszony.”

Tradycyjne gruzińskie toasty są długie, mają mądrą lub zabawną puentę i są obowiązkowe w czasie biesiad. Porządku podczas ucztowania pilnuje tamada − dojrzały, cieszący się szacunkiem mężczyzna z oratorskimi zdolnościami. Wybierany jest on przez współbiesiadników. Do obowiązków tamady należy wznoszenie i inicjowanie toastów.
Również on wypowiada kluczowe słowo gaumardżos, po którym biesiadnicy mogą dopełnić toastu − wypić wino.

Toasty bywają różne: za Ojczyznę, przodków, przyjaciół, miłość, ale i improwizowane, wygłaszane spontanicznie. Jak twierdzą Gruzini, wydłużone toasty, dają czas na odpowiednie utlenienie się wina. I choć nie wszystkie toasty trzeba wypijać do dna,
to za każdym razem należy uzupełnić ubytek trunku,
by do kolejnego toastu wznieść pełny kielich. Czas pomiędzy toastami poświecony jest na rozmowę i śpiewy. Absolutnie nie wolno wówczas popijać. Co ciekawe w czasie wesela toasty wypija się z rogów bawolich. Uniemożliwia to odstawienie na bok niewypitego wina, gdyż od razu by się rozlało. Jednak gruzińskie wino jest tak dobre, że mało kto myśli o odstawianiu niedopitego kieliszka.

Kultura winiarska jest tak stara jak państwo gruzińskie. Pestki winogron znalezione w czasie prac archeologicznych pochodzą z czasów 7-6 tysięcy lat p.n.e. Wykopane gliniane amfory służące do wyrobu i przechowywania wina liczą 3-4 tysiące lat. Wielu etymologów twierdzi, że słowo „wino” wywodzi się od gruzińskiego słowa „gvino”.

O unikalnym smaku gruzińskich win decyduje różnorodność miejscowych odmian winogron, żyzna gleba i korzystne warunki klimatyczne. Każdy rejon posiada wielowiekową tradycję wyrobu jakiegoś szczególnego rodzaju wina. Produkuje się tu zarówno lekkie białe wytrawne wina, czerwone, jak i wspaniałe wina słodkie. Uprawia się tu prawie 500 odmian winorośli, spośród których 38 wykorzystuje się do produkcji win.

Wino ma również swoje miejsce w legendzie o powstaniu państwa gruzińskiego.

U zarania dziejów Bóg postanowił obdarować wszystkie narody miejscem na ziemi. Powstał wielki harmider i zamieszanie, gdyż każdy chciał wywalczyć dla siebie jak najlepszy kąsek. Gruzini (Kartwelowie), którzy nie mieli awanturniczych nastrojów, zacięcia do egoistycznej rywalizacji ani ochoty sterczeć w długiej kolejce na upalnym słońcu, usiedli w cieniu drzewa. Tam wznosząc toasty radośnie rozpoczęli śpiewy, tańce i biesiadę. Gdy już wszystkie miejsca na ziemi zostały rozdane wszystkim narodom, Bóg zauważył bawiących się Gruzinów.
Zrobiło mu się żal tych pogodnych ludzi, gdyż rozdał już wszystkie ziemie, a dla nich nie pozostało nic. Jednak nagle, na twarzy Boga zajaśniał uśmiech. Przywołał do siebie Gruzinów i powiedział: „Gdy inni walczyli ze sobą, wy staliście z boku. Kiedy inne narody sprzeczały się, wy zachowaliście pogodny nastrój. I choć podzieliłem już całą planetę między inne narody, pozostał mi jeszcze najpiękniejszy zakątek − istny Raj na Ziemi, który planowałem zatrzymać dla siebie. Nie chcę jednak skazać was na tułaczy tryb życia i przysporzyć wam trosk. Postanowiłem więc, że ten rajski zakątek stanie się waszym domem!”

Również symbol państwa – matka Gruzja, dzierżąca w jednej ręce miecz dla wrogów,
a w drugiej wino dla przyjaciół – pokazuje jak istotne jest wino w życiu Gruzinów.
Z jednej strony własna, wolna ojczyzna, z drugiej właśnie wino, które jest symbolem życia, przyjaźni, otwarcia na ludzi, niezwykłej gościnności.

Dobre wino wyraża charakter miejsca, gdzie się urodziło oraz ludzi, którzy je stworzyli.

temat: ,