Przejażdżka autem po największej piwnicy winnej świata

"Cricova wine cellar by hanspoldoja, on Flickr

Przejażdżka autem po największej piwnicy winnej świata, czyli z wizytą w Mołdawii.

Mołdawia próbuje promować swoje wyroby winiarskie poprzez turystykę enologiczną. Turystom oferuje się specjalne trasy obejmujące zasięgiem powierzchnię niemal całego kraju.

Jednak największą atrakcję stanowią dwie największe na świecie piwnice winne − Cricova na północnych przedmieściach Kiszyniowa i Mileştii Mici na południe od stolicy. Niektórzy pewnie postawią sobie pytanie, komu zależało na budowie tak wielkich piwnic. Odpowiedź jest dość ciekawa. Piwnice te powstawały równolegle z odbudową Kiszyniowa i okolicznych miast. Mieszkańcy szukając surowca do odbudowy swoich domostw rozpoczęli drążenie miękkiej wapiennej skałę. Proceder kontynuowano przy pomocy maszyn. Powstał ogromny system wapiennych pieczar i korytarzy w których panują doskonałe warunki do przechowywania wina. Wilgotność osiąga tu 95-98%, a względnie stała temperatura 12-14stopni C i odpowiednia cyrkulacja powietrza stwarzają znakomite warunki dla przechowywania wina.

Cricova wine cellar by hanspoldoja, on Flickr

Cricova jest jedną z największych piwnic winnych na świecie

Cricova posiada niezwykłą winotekę, której zbiór został nagrodzony tytułem „Narodowej Kolekcji”. Wiele pomieszczeń zostało wyremontowanych i przeznaczonych do zwiedzania dla turystów. Podziemny świat wina ogląda się w czasie przejażdżki wagonikiem elektrycznym. Wycieczki trwające nawet do 2,5 godziny i połączone z degustacją wina. Duże wrażenie robi sala Europejska, wcześniej zwana salą Gagarina. Według pewnej historii rosyjski kosmonauta w czasie oficjalnej wizyty zatrzymał się tu na dwa dni.

Drugą piwnicą, która obowiązkowo należy odwiedzić jest Mileştii Mici. Zaraz przy wejściu widzimy dwie fontanny, których kluczowym elementem są baryłki wina. Z jednej wylewa się biały, a z drugiej czerwony strumień. Spływając z baryłek, przez dzbany i butelki strumienie trafiają do kielichów. Niestety nie jest to prawdziwe wino.

Tutaj piwnice zwiedza się …samochodem. Ulice tworzą ponad 200 km trasę, rozpościerającą się na głębokości 30-85 m. Miejsce to wymienione jest w księdze Guinessa jako „największa piwnica winna na świecie”. Wykorzystuje się jedynie jedną czwartą podziemnych korytarzy.

Najważniejszy punktem wyjazdu jest zwiedzanie Złotej Kolekcji, zawierającej ponad 2 mln butelek. Butelki spowite są pokaźną warstwą kurzu, pajęczynami i mchem świadczącymi o panujących tu doskonałych warunkach dla przechowywania win. Trzeba koniecznie wspomnieć, że kolekcją zawiera tylko miejscowe wina. Zwieńczeniem wizyty jest przejście
do sal degustacyjnych i restauracji.

Będąc tu koniecznie należy spróbować lokalnego przysmaku – sarmale − gołąbki zawijane w liście winogron.

3 komentarze

  1. Ryszard Soja pisze:

    To dalej ja bez adresu mnie nie znajdziecie prawda? A jak mamy się zorganizować to musicie miec do mnie namiary , a wiec : sojatrans@interia.pl oraz telefon 601664836 zapraszam , jedziemy !!!

  2. Ryszard Soja pisze:

    Dalej pisze bo jestem zauroczony a jeszcze wczoraj oglądałam Maklowicza tam gotowal i ciekawie opowiadał , mam firme autokarową i napewno zorganizuje tam niebawem wycieczkę , jest pięknie , ludzie dobrzy i klimat. Sluhcajcie! kto chce moze dołączyć zapraszam
    zrobimy sobie piekny tydzień niezapomnianego wypoczynku!

  3. soja ryszard pisze:

    Podoba mi się na pewno tam pojadę